Z wizytą w siedzibie królów: niezwykła metamorfoza zamku w Gniewie

Zamek Gniew, potężna gotycka twierdza rycerzy, hetmanów i starostów, jeszcze do niedawna w niczym nie przypominał siedziby królów sprzed lat. Na szczęście, dzięki pracy doświadczonych specjalistów, przeszedł rewitalizację, która przywróciła mu dawną świetność. O szczegółach metamorfozy, opowiedział dyrektor generalny zamku, Krzysztof Lisiecki.

Zamek w Gniewie zmienił się nie do poznania. Kto odpowiadał za pomysł całej realizacji?
Krzysztof Lisiecki: Za wykonanie wszelkich projektów związanych z Zamkiem, odpowiadałem osobiście. Mam doświadczenie w dziedzinie inwestycji w obiektach zabytkowych, w szczególności w zakresie przystosowania ich do działalności turystycznej i kulturalnej, dlatego z przyjemnością podjąłem wyzwanie, jakim była metamorfoza zamku.

Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn
Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn

Czy jest jakaś część projektu, z której jest Pan szczególnie dumny?
K. L.: Tak, to adaptacja tak zwanego dormitorium – zaplecza noclegowego w standardzie schroniska młodzieżowego, na zamkowe komnaty gościnne. Zlokalizowane są one we wschodnim skrzydle Zamku, a z ich okien rozpościera się przepiękny widok na dolinę Wisły i Wierzycy. Komnatom patronują dawni komturowie gniewscy, starostowie, a także hetmani i królowie, których los związał z Zamkiem Gniew. Ich postacie i dzieła wojenne eksponowane są w komnatach poprzez ich życiorysy i ikonografię

Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn
Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn

Czy podczas rewitalizacji korzystał Pan z pomocy historyków lub konserwatora zabytków?
K. L.: Tak, w związku z odnową zamku, powstał cały projekt, którego autorem jest prof. Andrzej Kadłuczka, jeden z najwybitniejszych polskich architektów, odpowiedzialny między innymi za rewitalizację podziemi krakowskiego rynku. W jego zespole pracują doskonali specjaliści w dziedzinie architektury oraz konserwacji zabytków, którzy “ożywiają” historyczne budynki i przywracają je do dawnej świetności. Ponadto, Zamek Gniew, będący częścią europejskiego dziedzictwa kultury, podlega ścisłemu nadzorowi Urzędu Pomorskiego Konserwatora Zabytków, który czuwał nad każdą, nawet najdrobniejszą zmianą.

Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn
Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn

Na atmosferę tego miejsca ogromny wpływ ma wystrój wnętrz. Co było główną inspiracją podczas ich tworzenia?
K. L.: Przy projektowaniu wnętrz w zabytkach należy zawsze zwracać uwagę na historię obiektu, a w szczególności, na dzieje jego dawnych mieszkańców. Ponad siedem wieków historii zamku Gniew, stwarza wyjątkową możliwość połączenia nowocześnie wyposażonych wnętrz z elementami historycznymi, do których należy sam układ przestrzenny czy eksponowane detale architektoniczne, będące świadkami przebudów, dewastacji wojennych oraz współczesnych działań w zakresie rewitalizacji zabytku.

Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn
Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn

Jaką rolę w całej koncepcji odegrały elementy wykonane na specjalne zamówienie?
K. L.: Etap doboru i montażu wyposażenia jest jednym z najbardziej oczekiwanych momentów realizacji projektu. Zawsze ważną decyzją jest wybór metody wykończenia podłóg. Komnaty Gościnne Zamku zostały wyposażone w wysokiej jakości wykładziny Carpet Studio. Zapewniają one doskonały komfort a jednocześnie spełniają funkcje dekoracyjne, bowiem wykładzina każdej z komnat posiada wykonywane na zamówienie elementy heraldyczne, związane z postaciami patronów. Rzec można zatem, iż historia i komfort zaczynają się od podłogi.

Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn
Zamek Gniew fot. Katarzyna Maczyszyn

Krzysztof Lisiecki, dyrektor generalny Zamku Gniew – absolwent Akademii Humanistycznej na wydziale Turystyki w Pułtusku. Od 30 lat związany z hotelarstwem. Zarządzał między innym Domem Polonii w Pułtusku, obiektami w Baranowie i Krasiczynie, obecnie czuwa nad Hotelem Zamek Gniew. Miłośnik i pasjonat obiektów zabytkowych.

Krzysztof Lisiecki dyrektor generalny Zamku Gniew
Krzysztof Lisiecki dyrektor generalny Zamku Gniew

źródło: okkpr.pl

Related posts

Leave a Comment