Nie znamy dokładnej daty i okoliczności, w których człowiek po raz pierwszy wypłynął w rejs na pokładzie swojej jednostki. Historia żeglugi i szkutnictwa zdaje się równie długa, co historia ludzkości. Nilem przewożono kamienie do budowy piramid, a doniesienia o miastach portowych w basenie Morza Śródziemnego sięgają od 5000 do 7000 lat p.n.e.
– „Podboje Wikingów, poszukiwanie morskiej drogi do Indii oraz Chin, pierwsza wyprawa dookoła świata Ferdynanda Magellana to tylko niektóre z przygód człowieka na wodzie. Chociaż na przestrzeni wieków technologia budowy statków uległa diametralnej zmianie – do dzisiaj z morzem odruchowo kojarzymy drewno.” – mówią eksperci firmy JAF Polska, dystrybutora hurtowego drewna i innych materiałów z ponad 70-letnia tradycją.
Jak to się zaczęło?
Cała historia rozpoczyna się od… drzewa. Najprawdopodobniej pierwszą inspiracją był pień dryfujący z biegiem rzeki. Człowiek zapragnął pływać po wodzie, bez potrzeby zanurzania w niej swojego ciała. Kolejnym krokiem było wydłubanie pnia, czyli tak zwanej łodzi dłubanki. Niestety nie były one zbyt stabilne na wodzie, więc ich miejsce zaczęły zajmować prymitywne tratwy.
W późniejszym czasie na ich pokładzie postawiono żagiel, zbudowano proste zadaszenie dla załogi i dodano ster. Równocześnie mogliśmy obserwować rozwój dłubanek wyposażonych w pływaki oraz narodziny pierwszych katamaranów, czyli dłubanek połączonych pokładem. Reszta to już historia, która trwa do dziś.
Do budowy łodzi i jachtów od zawsze wykorzystywano drewno lite. Dopiero po II wojnie światowej do popularnego użytku weszły sklejki. Aktualnie prym wiodą laminaty poliestrowo-szklane, a drewno stosuje się do wykończenia wnętrza oraz pokładu. Na początku preferowanymi gatunkami były te, które rosły w pobliżu. Wraz z rozwojem sztuki szkutnictwa i handlu zauważono jednak, że niektóre gatunki sprawują się znacznie lepiej niż inne. Od tego czasu zaczęto sprowadzać drewno i łączyć je ze sobą.
–„Do budowy kadłuba ceniono gatunki wytrzymałe, odporne na butwienie, zmienne warunki atmosferyczne, grzyb oraz szkodniki. Natomiast na pokład wybierano przede wszystkim gatunki, które „nie pracowały”, czyli stabilne wymiarowo. Na dodatkową korzyść wpływała łatwość obróbki. Jak widać, powyższe cechy niczym nie różnią się od dzisiejszych kryteriów doboru drewna do zastosowań zewnętrznych.” – wyjaśnia Paweł Torz, ekspert JAF Polska.
Teak i drewno egzotyczne
Niekwestionowanym królem pokładów jest teak, zwany także teczyną lub tectona grandis. Drewno to jest bardzo oleiste, a co za tym idzie – stabilne wymiarowo. Do grupy drewna tekowego zaliczamy kilka gatunków egzotycznych o podobnej strukturze i właściwościach.
Teak oryginalnie pochodzi z Azji, chociaż uprawia się go również w Afryce. Już od czasów prehistorycznych wykorzystywano go do konstrukcji statków oraz ich wyposażenia. Teczyna nie absorbuje wody, jest odporna na wpływ czynników chemicznych, biologicznych takich jak pleśń, gnicie czy grzyb oraz samo starzenie się.
Zobacz także:
–„Teak to kwintesencja zalet drewna egzotycznego. Żywa legenda, która pokrywa pokłady najznakomitszych polskich żaglowców – SV Dar Młodzieży, STS Fryderyk Chopin lub STS Pogoria. Z natury nie wymaga lakierowania, ani malowania. Oprócz szkutnictwa, znakomicie sprawdza się przy produkcji mebli przeznaczonych do pomieszczeń o podwyższonej wilgotności lub ogrodu. Historia pokazała, że wykonane z niego przedmioty są w stanie przetrwać ponad 1000 lat. Taras z drewna tekowego nigdy nie straci więc swoich zalet.” – mówi Darina Lazarova, ekspert JAF Polska.
Świadomie i bez szkód
Ze względu na parametry techniczne oraz estetyczne, szkutnicy w swojej pracy upodobali sobie mahoń. Drewno to wygodne jest w obróbce, przy okazji będąc przy tym bardzo eleganckie.
Niestety nieodpowiedzialna wycinka doprowadziła do wyniszczenia czerwono-brązowego drzewostanu. Jednak jak wyjaśniają eksperci JAF Polska, na szczęście to nadmierne zainteresowanie tym gatunkiem drzewa zaowocowało zakazem jego eksportu:
–„Niestety trzeba było tragedii, aby wszyscy wyciągnęli z niej w końcu odpowiednie wnioski. Dlatego tak istotne jest pozyskiwanie drewna z kontrolowanych plantacji oraz obszarów o zrównoważonej gospodarce leśnej. Legalne pochodzenie i łańcuch dostaw rozpoznamy po wiarygodnym certyfikacie FSC®. Wybierajmy więc świadomie!”
Fornir oraz obłogi
Oprócz drewna litego, ważne miejsce w szkutnictwie zajmują forniry, czyli okleiny naturalne. Ich grubość wynosi poniżej 1 mm, czyli zwykle 0,5-0,6 mm, a obłogów od 1mm wzwyż. Forniry, jak i obłogi, pozyskane w wyniku skrawania płaskiego, zachowują efektowny rysunek drewna. Co więcej, mogą pochodzić niemal z każdego gatunku drewna. Okleina naturalna to sposób, aby uzyskać ekskluzywny wygląd bez użycia drewna litego, na przykład jako wierzchnia warstwa mebli, drzwi oraz ścian kajut.
–„Dzięki stosowaniu oklein naturalnych lub gotowych płyt fornirowanych koncentrujemy się na rozkroju i indywidualnym wykończeniu powierzchni. Otrzymujemy urzekający w dotyku rysunek słojów, bez potrzeby piłowania ciężkiego drewna litego. Forniry i obłogi nadają się również do płaszczyzn zaokrąglonych – są wyjątkowo plastyczne w obróbce. Oferują szeroką gamę sposobów wykończenia warstwy zewnętrznej, czyli olejowania, bejcowania, lakierowania czy szlifowania oraz parametry klasy premium.” – tłumaczy Maciej Pawluczuk, ekspert JAF Polska.
Z morza na ląd
W dzisiejszych czasach drewno kojarzy się niektórym z materiałem nietrwałym i wymagającym stałej opieki. Nie zapominajmy jednak, że to nie plastik towarzyszył człowiekowi w przełomowych momentach. Odpowiednio dobrane drewno to materiał praktycznie niezniszczalny.
Nie straszna mu słona woda, ogromne fale, mróz, upał – a nawet ogień. Drewno chroni, zdobi i dzielnie służy od zarania ludzkości. Jeżeli pół tysiąca lat temu pierwszy drewniany żaglowiec mógł opłynąć kulę ziemską – czy rzeczywiście warto obawiać się drewna na przydomowym tarasie lub elewacji?
Sprawdź również:
http://gazetainstalacyjna.pl/2021/04/13/w-pandemii-rosnie-sprzedaz-plyt-gazowych-bez-plomieni/
Źródło:
JAF Polska Sp. z o.o.