Podążając drogą od stworzenia projektu do jego finalizacji, spotykamy wiele wyzwań, które bywają czasochłonne i niezwykle wymagające. Nawet jeśli dysponujemy profesjonalnym projektem na papierze, proces realizacji często zawiązuje się wokół licznych kwestii, o których nie zdajemy sobie po prostu sprawy. Dlatego też warto zaufać ekspertom w tej dziedzinie. O tym, jak przebiega cały proces i dlaczego warto powierzyć go profesjonalistom, opowiada architekt Ida Mikołajska z MIKOŁAJSKAstudio.
Drugie oblicze medalu: jak dalej potoczy się ten projekt
Podczas rozmów z naszymi klientami, którzy zlecają nam projekty wnętrz swoich domów i mieszkań, zauważamy coraz większe skupienie na aspekcie realizacyjnym. Jak zatem osiągnąć sukces w tym procesie? Obserwujemy dwa różne podejścia do kwestii związanych z realizacją projektu. Niektórzy uważają, że to czysta formalność – mają projekt, wiedzą co i jak, więc wykonanie powinno pójść gładko. Inni z kolei nurtują się z obawą. Jednak na koniec, paradoksalnie, sytuacja często się odwraca. Ci, którzy początkowo obawiali się ogromu pracy związanego z wykończeniem, odkrywają, że projekt jest wnikliwie przemyślany i uwzględnia niemal wszystkie możliwe scenariusze.
W rezultacie, nabierają pewności siebie, że poradzą sobie samodzielnie. Z drugiej strony, ci, którzy pierwotnie uważali, że to prosta sprawa, stają w obliczu złożoności projektu i mnogości rzeczy do wykonania (o których wcześniej nawet nie myśleli). Często są lekko przerażeni i podejmują decyzję o powierzeniu nam kolejnej umowy, obejmującej całe prace wykończeniowe, czyli realizację projektu. W ostatnim czasie zauważamy także, że ludzie stają się coraz bardziej zabiegani i żyją w ciągłym pośpiechu. Wyobrażają sobie, że zostanie kierownikiem budowy na pełny etat byłoby dla nich nie do ogarnięcia. W rezultacie, decydują się powierzyć nam nie tylko wykonanie projektu, ale również jego realizację.
Realizacja projektu a pakiet deweloperski – różnice w podejściu
Warto na początku podkreślić, że proces realizacji projektu pod wodzą architekta różni się od podejścia przy wyborze pakietów deweloperskich. To dwie zupełnie różne usługi. W przypadku pakietów deweloperskich, wybiera się gotowy zestaw o określonym poziomie cenowym, gdzie szczegóły są bardzo precyzyjnie określone – na przykład ilość ścian pokrytych płytkami w łazience, rodzaj podłogi, kolorystyka itp. Z naszej perspektywy jest to podejście bardzo schematyczne. Nie twierdzę, że jest złe – to z pewnością wygodna opcja, ale nie prowadzi do stworzenia zindywidualizowanego wnętrza o charakterze.
Efektem jest pomieszczenie schludne i wygodne, w pełni wykończone, ale trudno to określić mianem projektowania. Jako firma projektowa, działamy zgoła odmiennie, zaczynając od stworzenia projektu, a realizacja stanowi kolejną usługę, odpowiadającą na potrzeby naszych klientów. Nasze podejście wywodzi się z fazy projektowej. Rozpoczynamy od ustalenia funkcji pomieszczenia, omawiamy z inwestorem jego preferencje, następnie kreujemy koncepcję i w efekcie przygotowujemy cały projekt. Nie ograniczamy się do gotowych pakietów. Działamy zgodnie z tym, co uzgodnimy z klientem, co dla niego ma najwyższy priorytet.
Zarządzaj budżetem świadomie – kluczowa rola kosztorysu
Po zakończeniu procesu projektowania, przystępujemy do przygotowania indywidualnej wyceny. Choć zajmuje to pewien czas, jest to fantastyczne narzędzie zarówno dla nas, jako wykonawców, jak i dla klienta. Dokładny kosztorys pozwala nam uzyskać niemalże 100 procentową orientację w kosztach, choć pewne wahania mogą się zdarzyć. Osobiście uwielbiam mieć pełną świadomość tego, ile kosztuje każdy element. Dzięki temu już na wstępie wiemy, ile i na co możemy mniej więcej przeznaczyć środki finansowe. Gdy zauważymy, że budżet jest zbyt ograniczony, możemy podjąć decyzję, które elementy są mniej istotne i w razie potrzeby wybrać tańsze materiały lub poszukać alternatywnych rozwiązań.
Zobacz również: Jak wybrać idealny blat do łazienki? >>
Możemy też przesunąć realizację niektórych elementów projektu w czasie. Dobrym przykładem jest instalacja klimatyzacji. Gdybyśmy chcieli od razu zaopatrzyć całe mieszkanie w system klimatyzacyjny z pełnym wyposażeniem, koszt wyniósłby kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jednak dzięki świadomości budżetu, możemy zdecydować się na wykonanie jedynie instalacji, która będzie dyskretnie schowana w ścianie, gotowa na późniejszy etap, kiedy zdecydujemy się na zakup droższych elementów, czyli samych urządzeń.
Dzięki wcześniejszemu wyłapaniu ewentualnych braków w budżecie, unikniemy sytuacji, gdy już zainstalowana klimatyzacja pochłonie wszystkie dostępne środki, pozostawiając nas z niedoszacowanymi kosztami na inne elementy. Z drugiej strony, jeśli stwierdzimy, że nie możemy sobie pozwolić na klimatyzację, ale będziemy tego pragnęli za jakiś czas, możemy zaplanować przyszłe prace i wydatki w sposób przemyślany. Dzięki świadomej zaradności możemy w pełni kontrolować nasz budżet. To pierwszy etap, który podejmujemy w trakcie realizacji projektu, ale jednocześnie jest to kluczowy element, który pozwala nam działać z pełnym przekonaniem.
Brudna robota i czyste ręce – trzy etapy prac wykończeniowych
Kiedy projekt jest już gotowy, podpisujemy umowę z klientem na określony zakres prac i koordynujemy ich realizację przez różne ekipy, w tym również ekipę wykończeniową. Zazwyczaj to jedna ekipa, która zajmuje się zarówno przeróbkami budowlanymi – zmianami w ścianach, instalacjami, czyli pracami “brudnymi”, jak i pracami montażowymi i wykończeniowymi, czyli montażem płytek, listew, sztukaterii i innymi. W odpowiednim momencie w trakcie tych prac angażujemy innych specjalistów, którzy wykonują pomiary i osobiście ustalamy z nimi szczegóły, jak najlepiej dostosować dany obszar. Na tym etapie, gdy już mamy ustaloną wysokość podłogi i ściany wyłożone płytkami, zapraszamy stolarza, aby rozpoczął pracę nad meblami. Staramy się zaplanować wszystko w sposób, który minimalizuje przerwy między różnymi etapami.
W przypadku mieszkania o średniej wielkości, proces realizacji projektu – od rozpoczęcia do umeblowania i powieszenia zasłon – zazwyczaj trwa około 5-6 miesięcy. Czasami klienci są zdziwieni, że to tyle potrwa. Oczywiście zostawiamy sobie pewien margines bezpieczeństwa na wypadek niespodziewanych sytuacji, takich jak choroby czy opóźnienia w dostawach. Jednak niektórzy klienci sądzą, że zrobią to wszystko o wiele szybciej sami i niestety mylą się. Nie zdają sobie sprawy, że to różne ekipy, które trzeba odpowiednio zsynchronizować, aby wszystkie prace pasowały do siebie.
Pilnujemy więc, aby stolarz wykonał pomiary wcześniej, następnie montujemy podłogi i tapety – coraz bardziej precyzyjne prace, a gdy skończą się prace wykończeniowe, stolarz od razu przystępuje do swojej pracy. Na ostatnim etapie zawieszamy lampy, wnosimy meble wolnostojące i wtedy wydaje się, że wszystko przyspiesza. Jednak gdy mamy wcześniej zamówione wszystkie elementy, które zjeżdżają na miejsce w ciągu kilku dni, to rzeczywiście całość zmienia się z dnia na dzień.
Często obsługujemy projekty od początku do końca – od przeróbek w ścianach po zawieszenie zasłon i wstawienie drobnych mebelków. Jednak nie wszyscy decydują się na takie pełne wsparcie. Często klienci wybierają najbrudniejszy etap – przeróbki ścian, instalacje, montaż płytek, malowanie. Zakładają, że meble stolarskie poradzą sobie już sami, i wydaje się, że mają rację, bo to jest bardziej zamawianie i wstawianie, co jest prostsze do ogarnięcia, szczególnie jeśli ktoś tam mieszka i jest na miejscu.
W dobrej opiece. Koordynacja realizacji projektu.
Warto podkreślić, że jako koordynator wszystkich prac, zawieramy umowy z każdą z ekip. Dzięki temu inwestor nie musi samodzielnie szukać wykonawców – cała odpowiedzialność spoczywa na nas. Oczywiście, wykonawcy wcześniej wyceniają swoje usługi i są dobrze zapoznani z projektem, ale to my jesteśmy odpowiedzialni za zapewnienie im dostępu do budowy, czasami sprawdzenie postępów prac i omówienie szczegółów projektu. Gdy pojawiają się pytania dotyczące rozwiązań czy sytuacji na budowie, które wymagają podjęcia decyzji, to my analizujemy różne opcje i prezentujemy gotowe propozycje klientowi. To on jedynie musi podjąć ostateczną decyzję, bez konieczności zagłębiania się w szczegóły techniczne.
W przypadku remontowanych wnętrz, tego typu sytuacje zdarzają się dość często, gdy trzeba coś zmienić lub dostosować. Staramy się regularnie raportować klientowi, dostosowując częstotliwość spotkań na budowie do jego preferencji i potrzeb. Niektórzy klienci mieszkają daleko, więc od początku do końca budowy nigdy się nie widzimy, spotykając się jedynie na odbiorze końcowym. Ale są też tacy, którzy pragną spotkań co najmniej raz w tygodniu. To także jest część uroku naszej pracy – elastyczność i dostosowanie się do indywidualnych oczekiwań klientów.
Źródło:
MIKOŁAJSKAstudio
