Idea luxury minimalism łączy się nie tylko z architekturą wnętrz czy modą, ale także ze stylem życia. To rezygnacja z wszystkiego, co zbędne na rzecz najbardziej wartościowych relacji, aktywności, przedmiotów. Inwestycja tylko w to, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi, zdrowi i twórczy. Jak wprowadzić tę ideę do wnętrz?
Minimalizm: wersja polska
Minimalizm w najbardziej surowej formie zwykle jest praktykowany przez Japończyków, jednak w Polsce również zyskuje popularność, jednak w nieco zmodyfikowanej wersji. Tego typu projekty, subtelnie nawiązujące do japońskiego minimalizmu są wizytówką pracowni Studio Organic, która od lat szuka inspiracji w dalekowschodniej estetyce, dostosowując ją do oczekiwań polskich inwestorów.
Aby nieco “ocieplić” wnętrza, duet projektowy stosuje przyjemną paletę barw wywodzącą się z kolorów ziemi, często sięga po naturalne drewno oraz dekoracyjne oświetlenie wykonywane ręcznie przez włoskie manufaktury. Od lat współpracuje również z luksusowymi markami, stosując jedynie oryginalne przedmioty od sprawdzonych europejskich producentów.
Przestrzeń, umiar, detal: niezawodne trio
Według Studio Organic ogromne znaczenie ma niczym nieograniczona przestrzeń, w której nic nie zakłóca naturalnej koncentracji oraz twórczego myślenia. To podstawowy element wnętrz, które mają zapewnić mieszkańcom spokój, poczucie harmonii oraz ulgę od codziennego pędu. Aby osiągnąć taki efekt niezbędny jest także umiar oraz skupienie się na detalach i elementach wyposażenia, które najlepiej wpisują się w nasz styl życia.
– Minimalizm często kojarzy się z koniecznością bolesnej rezygnacji z tego, co lubimy, z surowymi, depresyjnymi przestrzeniami. Jednak świadome czerpanie z tej filozofii to styl życia, mądre wybory, które pozwalają nam cieszyć się tylko tym, co w pełni wartościowe, daje przestrzeń, spokój i harmonię. To doskonała alternatywa dla wszystkich zmęczonych nadmiarem bodźców i przedmiotów – mówi Aga Kobus (Studio Organic).
Zobacz także:
http://architektura.info.pl/2021/03/10/wnetrze-w-najlepszym-swietle/
Eko zamiast ego
Po początkowym zachwycie konsumpcją, coraz bardziej świadomie wybieramy design do naszych wnętrz, doceniamy elegancję prostych form i naturalnych materiałów, które pięknie się starzeją: drewna, szkła czy kamienia.
– Zgoda na projekty niskiej jakości i “wpuszczanie” ich do naszych domów szkodzi nie tylko nam, ale również środowisku. Uważam, że to degraduje naszą codzienność, niepotrzebnie nas przytłacza. Projektując, czerpiemy z natury, korzystamy, z jej zasobów, ale uważam, że musimy się za to “odwdzięczyć”, właśnie poprzez wybór wyposażenia, które będzie służyć latami, zamiast po kilku sezonach trafić na wysypisko śmieci – wyjaśnia Grzegorz Goworek (Studio Organic).
Sprawdź również:
http://gazetainstalacyjna.pl/2021/03/01/jak-zamontowac-plyte-gazowa-bez-plomieni/
Źródło:
Studio.O.